sobota, 8 listopada 2014

Rozdział 4!!

                                                          Rozdział 4!!!!
Wybaczcie Kochani,że nie ma rozdziału ale mój humor i chęć do życia wynosi 0,00% mam dość jak narazie(nie pisania) po prostu straciłam prawdziwą przyjaciółkę i dlatego nie mam siły pisać.Mogłabym napisać ale zapewne bym Lexi zabiła bo siebie mam ochotę zabić.Wybaczcie obiecuję dodać rozdział 
Dziękuje za wszystkie komentarze są naprawdę boskie i wgl takie motywujące.Trzymajcie kciuki by wszystko było dobrze ;)
Kocham Was 
xxoxx :* <3

Kochani rozdział jest baaaaaardzo króciutki ale nie mam naprawdę siły no i moja mama wróciła tak więc 
ZAWIESZAM BLOGA do świąt wybaczcie :( <3
-Nie możesz oddać mojego dziecka-krzyknęłam a w oczach zgromadziły mi się łzy 
-Gówno mnie to obchodzi,w tej chwili idź się ubierz i wychodzimy na to spotkanie-warknął a następnie uderzył mnie w policzek wyszłam z kuchni i skierowałam się do łazienki gdzie leżały cichy ubrałam się i zrobiłam lekki makijaż by ukryć wszelkie siniaki czy zadrapania
Wyszłam z łazienki
-Przepraszam kochanie,że tak na Ciebie naskoczyłem-szepnął mi do ucha
-Jest dobrze-wyminęłam go i ubrałam płasz i wyszłam przed dom a zaraz za mną Louis,poszliśmy na nogach,dlatego że to nie było daleko
-Dzień Dobry-powiedział Louis nie miałam prawa się odezwać
-Dzień Dobry-przywitał się mężczyzna około 45 lat
-Więc to jest pewne oddacie dziecko bez kłótni i innych rzeczy-zapytała dla upewnienia kobieta prawdopodobnie jego żona
-Tak-odparł krótko Louis ścisnęłam mocno jego rękę popatrzył się na mnie i posłał mi uśmiech,który odwzajemniłam
Gdy tylko wyszliśmy to od razu się do niego przytuliłam
-Kochanie obiecuję kiedyś będziemy mieć dzieci ale nie teraz-szepnął
                                                           ~12 miesięcy później~
Dokładnie dziś był październik 2015 roku to dziś idę spotkać się moją przyjaciółką,tak Louis pozwolił mi mieć przyjacióką,jest to Amber ona należy do Harrego.Wstałam z łóżka i ubrałam się a następnie poszłam do kawiarni gdzie była Amy.Siedziałyśmy rozmawiając,do czasu gdy przyszli Lou i Harry
-Lou.chodź ze mną na chwilę-szepnęłam do jego ucha pokiwał głową i wziął mnie za rękę.
-Lou,nie chcę tutaj siedzieć-szepnęłam cicho
-Dlaczego Kochanie?-zapytał paatrząc mi w oczy
-Źle się uczuję-szepnęłam i nagle ciemność...

Tak mi wstyd,że daję taki rozdział
Wiem jest do dupy,ale nie mam siły
Jest ktoś tutaj czy wszyscy poszli?
Błagam wybaczcie mi :(
Moja ,,wena" uciekła przepraszam







9 komentarzy:

Anonimowy pisze...

fajny rozdział :)
szkoda, że zawieszasz bloga :c

Anonimowy pisze...

O nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie zawieszaj bloga czekam na ciebie twoja wierna czytelniczka Marta :*

Agatta pisze...

Szkoda,ale rozumiem cie i będę czekać na następny kochanie ;*

Unknown pisze...

Będę czekać next
Jestem z tobą :)

Unknown pisze...

Na next*

Anonimowy pisze...

Czy ja dobrze przeczytałam, że zawieszasz bloga!? Nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee :,( Ale kumam, że masz teraz dużo a głowie i jakoś się z tym pogodzę...

Alexxx

Anonimowy pisze...

Rozdział ZAJEBISTY!!!!!!!!!
sorki że nie pisałam kom ale mój internet (mam u złodziei czyt. T-Mobile) ma limit. Bardzo bardzo bardzo przepraszam że nie dodawałam kom.Życzę bardzo bardzo bardzo bardzo duuuuuużo weny


Mocno bardzo pozdrawiam
Całuski Misiek <333333333
Coluś :************
(sorki że z anonimowego)

Anonimowy pisze...

Rozdział ZAJEBISTY!!!!!!!!!
sorki że nie pisałam kom ale mój internet (mam u złodziei czyt. T-Mobile) ma limit. Bardzo bardzo bardzo przepraszam że nie dodawałam kom.Życzę bardzo bardzo bardzo bardzo duuuuuużo weny


Mocno bardzo pozdrawiam
Całuski Misiek <333333333
Coluś :************
(sorki że z anonimowego)

Anonimowy pisze...

Przepraszam, że tu, ale chciałabym Cie poinformować iż na moim blogu: opowiadanie-dree.blogspot.com
Pojawił się trzeci rozdział. :)
Jeśli zechcesz, proszę o komentarz. :*

/Dree.